Tego poranka w Hogwarcie panował zamęt. Wszyscy uczniowie gnali do Wielkiej Sali na śniadanie.
Draco Malfoy właśnie siedział przy Stole Slytherinu i próbował jeść, jednak Pansy Parkinson nie była tego zdania by ślizgon cokolwiek ruszył z talerza. Co chwila próbowała się do niego przytulić, a on nie miał ochoty na to by ta go dotykała.
Draco Malfoy właśnie siedział przy Stole Slytherinu i próbował jeść, jednak Pansy Parkinson nie była tego zdania by ślizgon cokolwiek ruszył z talerza. Co chwila próbowała się do niego przytulić, a on nie miał ochoty na to by ta go dotykała.
-No Dracuś, daj buzi!
Krzyknęła do Niego przysuwając się jeszcze bardziej robiąc usta w dzióbek.
Młody Malfoy skrzywił się.
-Odwal się kobieto.
Warknął i odsunął ją od siebie na długość ręki. Dziewczyna ewidentnie nie była zadowolona z takiego obrotu spraw, ale nie poddała się.
Chłopak już miał ugryźć jeszcze ciepłego tosta, gdy nagle ślizgonka wepchnęła mu się na kolana uniemożliwiając mu to.
Blondyn zagotował się w sobie, ale nadal zachował stoicki spokój.
Odłożył tosta z powrotem na talerz po czym zepchnął czarnowłosą z siebie.
-Daj mi do cholery zjeść!
Warknął, chwycił talerz i wepchnął się na siłę między Teodor'a Nott'a, a Blaise'a Zabini'ego tak, by śligonka choć na jakiś czas dała mu spokój.
W pośpiechu zaczął jeść posiłek.
Hermiona wraz z Harry'm,Ron'em i Ginny przy stole Gryfonów obserwowali Malfoy'a i jego problemy z Pansy. I nie powstrzymali się od niepohamowanego wybuchu śmiechu.
-Sztuka Pt. "Draco Malfoy i nadęte fanki",
Zaśmiała się Panna Granger. Blondyn usłyszał słowa Gryfonki i posłał jej spojrzenie bazyliszka.
-Zamknij się,Granger!
Warknął w jej kierunku, a Hermiona zachichotała wraz z Ginny. Nawet kadra nauczycielska z humorem obserwowała całą sytuację jaki to Panna Parkinson odstawia swój "teatrzyk". Kasztanowłosa dałaby sobie rękę uciąć, że nawet McGonagall się uśmiechnęła i nie zachowała poważnej miny.
-Oh,tchórzofretka jest bezbronna.
Zrobiła zbolałą minę Gryfonka po czym wybuchnęła kolejną salwą śmiechu.
I faktycznie tak było. Draco zrobił się blady na twarzy mimo i tak bardzo bladej karnacji skóry i schował się pod stół widząc jak Parkinson idzie w Jego stronę. Wyglądał jak małe bezbronne zwierzątko,które nie może znaleźć drogi ucieczki od większego osobnika.
-Granger,grabisz sobie!
Warknął i przesunął się w bok pod stołem zmierzając w kierunku wyjścia.
-Jak zawsze.
Stwierdziła z przekąsem, ale uśmiech nie schodził jej z twarzy.
-Pomóż mi z nią do cholery,Granger! Bo zabiję jak psa.
Warknął i kolejny raz się przesunął.
Dziewczyna zaśmiała się.
-A z jakiej paki mam Ci pomagać? co ja z tego niby mam?
Zmrużyła gniewnie oczy i założyła ręce na piersi spoglądając na blondyna, który wyglądał na nieźle wkurzonego.
-Satysfakcję?
Powiedział pytająco Draco.
Hermiona już miała mu odpyskować, gdy nagle blondyn wystrzelił jak rakieta spod stołu i rzucił się pędem między innymi stołami w kierunku Gryfonów.
Panna Granger zrobiła wielkie oczy widząc biegnącego ku niej blondyna.
-Malfoy,nie!
Krzyknęła i wstała,by go zatrzymać. Ale on nawet nie zdążył zahamować i uderzył kasztanowłosą tak,że oboje wylądowali na podłodze.
-Mówiłaś coś?
Uniósł znacząco brwi i uśmiechnął się łobuzersko z błyskiem w oku. Hermiona nie podzielała jego entuzjazmu i spróbowała zrzucić z siebie ślizgona.
-Złaź ze mnie!
Warknęła i zaczęła uderzać go otwartymi dłońmi w klatkę piersiową. Blondyn zaśmiał się ironicznie, ale wstał i podał dłoń Gryfonce. Ta ku jemu zdziwieniu przyjęła pomoc i po chwili oboje stali. Dziewczyna musiała podnieść głowę, spojrzeć na ślizgon,który był od niej o wiele wyższy.
Dłonią poczochrał jej włosy,zostawiając je w kompletnym nieładzie, a ta zgromiła go morderczym spojrzeniem.
-Zabiję cię któregoś razu gadzie.
Mruknęła i znów zmrużyła gniewnie oczy.
-Daj spokój,Granger tylko ratuj mój arystokratyczny tyłek przed tą napaloną czarnulką.
Rzekł i z politowaniem wskazał na zbliżającą się ku nim Pansy.
Blondyn schował się za plecami Gryfonki.
-Zostaw mego Dracusia w spokoju!
Krzyknęła do Hermiony.
Kasztanowłosa wybuchnęła śmiechem.
-Po pierwsze złotko, on nie jest twój bo to nie jest ani twoja rzecz, ani własność. Po drugie odwal się od niego. A po trzecie..jak tego nie zrobisz to cię bryznę tak, że Dr House będzie miał zagadkę na dwa sezony!
Wyliczyła Hermiona, a z oczu ślizgonki ciskały błyskawice. Jednak odwróciła się na pięcie i opuściła Wielką Salę. Poczuła silne ramiona otulające jej ciało i głowę blondyna na swoim ramieniu.
On ją przytulił!
-Malfoy! Co ty wyprawiasz!
Zganiła go Gryfonka.
A on tylko wzruszył ramionami. Właśnie cała sala pełna uczniów patrzyła na nich.
-Przytulam swoją nową dziewczynę.
Wyszeptał jej do ucha, a kasztanowłosa zarumieniła się, co nie umknęło jego uwadze.
-Dureń.
Skwitowała.
On tylko odwrócił ją twarzą do siebie i popatrzył w jej oczy. Dłonią chwycił za podbródek i pocałował ją.
-Dureń,ale twój.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ♥
A propos. To moja pierwsza jakakolwiek taka Miniaturka, więc liczę na wyrozumiałość. Za błędy przepraszam. :)
Na blogu pojawią się miniaturki zarówno moje jak i tłumaczone i nie będą tylko z Harry'ego Potter'a tylko różne.
Np. Z Darów Anioła,Akademii Wampirów,życiowe, ze znanymi zespołami i gwiazdami.
Więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Miniaturki staram się dodawać systematycznie,nie zaniedbując FSOD.
Pozdrawiam, Magical Angel.
Komentarz tak na szybko, przeczytam później ;)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękny szablon! *,*
Dobrze byłoby, gdybyś wyjustowała tekst. ;)
Pozdrawiam i życzę sukcesów, Clarissa. :)
Akcja dzieje się według mnie trochę za szybko, ale ogólnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w dalszym pisaniu!
Mój blog Dramione: http://live-with-me-forever.blogspot.com/
Nie będę ukrywać, nie podobało mi się. Akcja zbyt szybko się rozwija. I chyba nie panujesz nad opisywaniem tego, co ktoś robi w danej chwili (widać to w pierwszym akapicie - jest trochę nieuporządkowany)
OdpowiedzUsuńPoza tym powielasz schematy - głupia Pansy (co według mnie jest strasznie naciągane - uczniowie Slytherinu byli bardzo ambitni i inteligentni, na tej podstawie Tiara ich tam przydzielała) i ostatnie - nie używaj skrótów, to boli.
Niemniej jednak używasz dość dużej ilości słów, a to się chwali. Liczę na coś lepszego następnym razem i pozdrawiam
P.S. Nie poddawaj się, mój komentarz nie miał na celu cię obrazić, tylko zwrócić uwagę na pewne kwestie. Może poczytaj Dramione typu: Ukochana Polityka, Sins&Sinners, Draco Malfoy... zdumiewająco skoczny szczur, czy nawet Vice Versa (wszystkie przetłumaczone, linki znajdziesz na grupie w pliku klasyki)
Pozdrawiam, Galadriel Black, tym razem z anonima.
Inni krytykuja...a ja powiem, że te miniaturki to świetny pomysł i bardzo fajnie sie je czyta. Ale przyznaje też, że wszystko za szybko się rozwija po za tym BOSKIE!!! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne.
Może wszystko dlatego, że pisałam pierwszy raz. Ale poprawię się! :)
UsuńŚwietne!!! Ja chcę więcej! XD ~A
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam miniaturki za porażkę, ale takie cuda mogę czytać :D
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuń31 year-old Structural Analysis Engineer Taddeusz Prawle, hailing from Vancouver enjoys watching movies like "World of Apu, The (Apur Sansar)" and Board games. Took a trip to Historic City of Meknes and drives a Savana 3500. najlepsza strona
OdpowiedzUsuńkancelaria prawna rzeszow hetmanska
OdpowiedzUsuń